LKS Gardawice
LKS Gardawice Gospodarze
2 : 1
2 2P 1
0 1P 0
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice Goście

Bramki

LKS Gardawice
LKS Gardawice
74'
Nieznany zawodnik
90'
Nieznany zawodnik
rzut karny
Arena JUWe
90'
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice

Kary

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Nieznany zawodnik
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice

Skład wyjściowy

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Brak danych
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice


Skład rezerwowy

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Brak dodanych rezerwowych
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice

Sztab szkoleniowy

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Brak zawodników
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

prezesjuwe

Utworzono:

09.05.2016

Porażka z Gardawicami to nawet nie nie niespodzianka to sensacja. Presja wyniku i podejście do meczu dały taki a nie inny efekt. W głowach zawodnicy mieli mecz pierwszy i byli pewni wygranej i to wysokiej wygranej. Jednak na boisku trzeba sobie wszystko wywalczyć, nawet gdy gra ekstraklasowiec z B klasową drużyną.

Teraz trochę o meczu. Od początku goście murują bramkę i czekają na kontry my zaś walimy głową w mur obrońców. Pomimo tego stwarzamy sobie stuprocentowe sytuacje dwukrotnie Kostrzewa najpierw w sytuacji sam na sam nie trafia w bramkę a następnie z ostrego konta strzela w bramkarza zamiast podawać do lepiej ustawionych niepilnowanych kolegów. Do przerwy 0-0. Po przerwie zaczynamy festiwal błędów, najpierw Gąsior podaje do napastnika lecz ten mu oddaje piłkę, następnie dwie szybkie kontry po błędach obrońców i ratuje nas poprzeczka i Gąsior. Mimo błędów strzelamy gola w 70 minucie a jego autorem jest Haśnik który w zamieszaniu strzela czubkiem buta i piłka wpada do bramki. Wydawać się mogło że po meczu i goście pękną bo przyjechali po remis. Ambitni goście wyprowadzają 74 minucie szybką akcję w lewą stroną wrzutka i niepilnowany napastnik doprowadza do wyrównania. JUWe rzuca się do ataku a goście wyrównania a goście resztkami sił się bronią. Ostatnia akcja meczu szybka kontra i Gąsior niepotrzebnie fauluje i rzut karny, po którym przegrywamy mecz.

Porażka nieplanowana która bardzo boli, ale może oczyści atmosferę i presję awansu. Trzeba jednak przyznać że przed tą rundą nikt nie planował awansu i tylko dobra gra JUWe i porażki faworytów dały nam taką szansę. Tak więc przestajemy myśleć awansie i walczymy o rekord klubowy w A klasie. Jest już blisko bo musimy zdobyć 49 punktów czyli potrzeba jeszcze 5. Mam nadzieje że damy radę. Z pozdrowieniami dla całej drużyny i trenera KapitanJUWe

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości